Przygoda w domku

Rodzice mojej przyjaciółki, Agnieszki, posiadają uroczy, atrakcyjny domek, leżący na podmiejskich terenach. Panuje tam spokój, miejsce jest odosobnione i wolne od miejskiego zgiełku, nadając się idealnie na spotkanie towarzyskie. Kiedy już, wraz z całą grupą ze studiów, uporałyśmy się już ze wszystkimi egzaminami, Agnieszka zaprosiła nas do tego domu na imprezę mającą uczcić zwycięstwo odniesione nad sesją. Ostatecznie jednak, jak to często bywa, okazało się, że z zaproszenia skorzystało zaledwie kilka osób, to znaczy ja, Agata, Agnieszka jako gospodarz, para naszych znajomych, oraz... Patryk, najatrakcyjniejszy facet na naszym roku. Jakkolwiek wzbudzał on zainteresowanie wielu dziewczyn, to wydawał się być, do tej pory, odporny na ich próby uwiedzenia go. Byłyśmy wściekłe na wszystkie pozostałe osoby, które nie zechciały nam towarzyszyć. Spędziliśmy pierwszy dzień na rozmowie i wspólnym śmiechu przy winie. Rozpaliliśmy w kominku przyjemnie trzaskający płomień, z głośników sączyła się przyjemna muzyka, a my obgadaliśmy po kolei wszystkich wykładowców.  Nie minęło jednak wiele czasu, by nuda dała nam się we znaki. Para naszych znajomych umknęła jej, udając się do pokoiku pod dachem. Patryk został z nami, próbując przez pewien czas bawić nas rozmową. Był uroczy i przystojny, zaś nasza trójka wymieniała porozumiewawcze spojrzenia dając sobie do zrozumienia, że każda ma na niego ochotę. Wino, nastrój i przebywanie w odosobnionym domu sprawiło jednak, że miałyśmy chęć na nieco więcej akcji. W momencie, gdy Patryk wyszedł odebrać telefon, nasze spojrzenia zmieniły się w ustalenie, szeptem, konkretnego planu uwiedzenia go. Wzdychałyśmy do niego wszystkie trzy, mając go wręcz na talerzu,  zdanego na naszą łaskę, w ciemny wieczór i z dala od domu. Nie ustaliłyśmy postępowania precyzyjnie i szczegółowo, wiedziałyśmy jednak, że osiągniemy to, czego, czy raczej kogo chcemy. Patryk wrócił, próbując kontynuować podjęty przed wyjściem wątek. Uprzejmie symulowałyśmy zaangażowanie, ale rozmowa na jakikolwiek temat zupełnie nas już nie interesowała. Agata nalała kieliszek do pełna i podała Patrykowi, z uśmiechem, który mając być niewinny, zdradzał myśli i intencje. Była jedną z najładniejszych dziewczyn w naszej grupie.  Wysoka, strzelista, z zadbanymi, pięknymi włosami do pasa, dużymi, błękitnymi oczyma , oraz nogami, które wydawały się zachwycająco długie i smukłe nawet na bez obcasów. Irytowała mniej szczęśliwe koleżanki swoim wręcz perfekcyjnym tyłkiem, wzbudzając ten rodzaj zawiści, z którego można się cieszyć. Jej atrakcyjność sprawiała, że przełamanie wszelkich lodów Patryka było znacznie łatwiejsze. Faceci zaczynali się przy niej jąkać i czerwienić pod wpływem samej tylko jej obecności i spojrzenia, zaś ona, stwierdzając, że "jest tutaj gorąco", zaczęła rozpinać przy nas bluzkę, siedząc dokładnie naprzeciwko Patryka. Nie robiła tego z niechlujnym pośpiechem, a na tyle powoli i zmysłowo, by podniecić. Oczom naszej trójki ukazywał się jej biust opięty wyzywającym, czerwonym, koronkowym stanikiem, kontrastującym słodko z bielą bluzki. Zdjęła ją, odrzucając swobodnie na bok, jakby był to szal. Zauważyliśmy na twarzy Patryka zarówno podekscytowanie, jak i odrobinę zmieszania. Agata, zachęcona, wstała i jakby nigdy nic, rozpięła zamek przy swojej spódniczce i pozwoliła jej opaść, kołysząc delikatnie biodrami, ukazując genialny tyłek w skąpych stringach, od którego my same nie mogłyśmy oderwać oczu. Agata usiadła za Patrykiem, objęła go swoimi cudownymi nogami i zaczęła masować palcami o szkarłatnych paznokciach jego kark, ramiona, brzuch i pierś. Było widać gołym okiem, że jego bokserki są już mocno nabrzmiałe, zaś podniecenie dominuje nad zmieszaniem. Wypełniłam winem kolejny kieliszek i niemal nachalnie wlałam go w niego, odurzając jeszcze mocniej. Agnieszka w tym czasie zdjęła szpilki, weszła na stolik stojący tuż przed twarzą Patryka i zaczęła zmysłowo tańczyć, pozbywając się powoli swojej garderoby. Ja zaś rozwarłam jego uda i zaczęłam dobierać mu się do rozporka. Jego oczy błyszczały, a podniecenie było ogromne. Wydobyłam jego członka na wierzch i zaczęłam się mu przyglądać. Był piękny, duży, nabrzmiały i foremny, nie mogłam powstrzymać się przed wzięciem go do buzi. Ssałam go z wielką przyjemnością, Agata w dalszym ciągu obmacywała Patryka gryząc jego szyję i uszy, zaś Agnieszka pozbyła się w tańcu nie tylko odzieży wierzchniej, ale również bielizny. Jej nagie piersi i biodra kołysały się w nim zmysłowo, powodując, że wybałuszony Patryk nie mógł oderwać od niej wzroku. Agnieszka miała już w końcu dość bycia tylko obiektem podziwu, zeszła naga ze stolika, podeszła do mnie, wciąż pieszczącej Patryka ustami i zaczęła zdejmować ze mnie sukienkę. Nie miałam pod nią nic z wyjątkiem skąpych majtek, które również pozwoliłam jej z siebie zedrzeć. Będąc zupełnie nagimi i bardzo podnieconymi, rzuciłyśmy się niemal z agresją na Agatę, zrywając z niej stringi i staniczek, po czym, we trzy, zajęłyśmy się Patrykiem. Pieściłyśmy jego penisa, jądra, lizałyśmy go i wpychałyśmy język do jego ust. Badałyśmy dłońmi całe jego piękne ciało, potrzebując na to wiele czasu. Zauważyłyśmy w pewnym momencie, że jest on już bliski orgazmu, do czego nie mogłyśmy dopuścić, bo naszym celem było przecież przelecenie go, zaspokojenie własnych, nie zaś jego zachcianek. Wzięłyśmy go za ręce i zaprowadziłyśmy do głównej sypialni, rzucając go na łóżko i rozciągając, na plecach, na jego środku. Jedna z nas lizała się z Patrykiem, podczas gdy druga wróciła do pieszczenia go ustami. Agata zaś, usiadła blisko niego z rozchylonymi udami, masturbując się kilka centymetrów od jego twarzy. W chwili, gdy znów poczułyśmy, że Patryk jest bliski orgazmu, przestałyśmy go pieścić i przytrzymałyśmy jego ręce, by nie mógł dokończyć dzieła sam. Związałyśmy mu ręce i zakryłyśmy oczy naszymi perfumowanymi, jedwabnymi apaszkami, zaś Agata usiadła wówczas na nim, przyjmując w swoją słodką cipkę jego całego członka. Ja zbliżyłam się do jego twarzy, obejmując ją udami w taki sposób, by mógł pieścić mnie językiem. Agnieszka po prostu wzięła sobie jego dłoń i włożyła między nogi, instruując ją przy tym jak należy sprawiać przyjemność. Piersi ujeżdżającej Patryka Agaty rytmicznie podskakiwały, nie minęło wiele czasu aż osiągnął on pierwszy orgazm. Jego wyczerpanie nic dla nas jednak nie znaczyło i zamieniłyśmy się rolami, co było mu wyraźnie na rękę. Spędziłyśmy tak godzin pieprząc go w najróżniejszych kombinacjach. Każda z nas została wypieszczona jego dłońmi, ustami, oraz członkiem co najmniej kilkukrotnie. Uczyniłyśmy go swoją zabawką, w pewnym momencie mając ochotę na jeszcze więcej. Jak się okazało, sypialnia ta była nieźle wyposażona, skrywając w szafkach wybór erotycznych gadżetów. Nieprzytomnie rozpalone zaczęłyśmy dobierać się już nie tylko do Patryka ale i samych siebie, pozwalając mu przy tym robić z nami co mu się tylko podoba. Pieściłyśmy się na zmianę, po francusku, zachwycając widokiem i wilgocią swoich cipek. Patryk, odurzony, nie mógł oderwać się od naszych ciał, pomagając jeszcze w odczuwaniu przyjemności. Ustawiłyśmy Agatę na czworaka, pozwalając Patrykowi masować i ściskać jej swobodnie zwisające piersi, zaś my same pieprzyłyśmy wibratorami jej cudowny tyłek i śliczną cipkę. Jęk Agaty z pewnością był słyszalny w całym domu, zachęcając nas do wejścia w jej rolę. Wspólna noc skończyła się dopiero rankiem, gdy każda z nas przeleciała każdego, oraz została wypieprzona w pojedynkę i grupowo aż kilkukrotnie. Leżeliśmy, wtuleni w siebie, spoceni i pokryci wilgocią, marząc już o tym, by ten wieczór powtórzyć.

3618

Wrzucono 11 lat temu

You must be registered and logged in to post a comment.